“Chodzi właśnie o to, żeby mieć jakiś pomysł na spędzenie życia; na te najbliższe przeklęte pięć minut. Nie o inteligencję, nie o wyobraźnię, ale o pomysł. To nie moja wina, że świat skapitulował przed tandetą.”
“ A kiedyś przed zaśnięciem czytali sobie książki na głos. (...)gdyby zapytano go, co jest dla niego najbardziej
erotyczne, odpowiedziałby, że naga kobieta czytająca na głos książkę,
którą jej sam podarował.”
“Ostatnio zrobiłam się jakaś cichsza. Smutniejsza. Zawsze, nawet po ciężkich przeżyciach, jakoś dawałam sobie radę. Pierwszy raz nie wiem, co mam robić. Nie wiem, jak wyjść z tego smutku. Chyba pierwszy raz potrzebuję pomocy.”
“ Któregoś dnia napisze do niej długi list po francusku. Nie żaden tam
e-mail! Prawdziwy list! Taki, którego można dotknąć, przytulić,
powąchać, poplamić winem lub herbatą jaśminową, dotknąć wargami, schować
pod poduszkę albo w kartonie przewiązanym wstążką, zabrać ze sobą do
torebki, zmoczyć łzami lub rozerwać na strzępy. Na prawdziwym papierze,
napisany prawdziwym wiecznym piórem.”
““I wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia. Dzień. Noc. Czasem będziesz się gubił, co jest dniem, a co nocą. W nocy przychodzą do ciebie czasem rozmaici ludzie. Ale kiedy wyciągniesz do nich rękę, natrafisz na pustkę. Jesteś sam ze swoimi wspomnieniami. Czasem ktoś ci przyśle list, ale ty czytając go, nie uwierzysz, żeby to pisał człowiek. I znów jesteś sam.””
“I jeśli myślisz, że już wszystko rozumiesz, to połóż się i odejdź, bo możesz już umrzeć. Bez podziwui zdziwienia świat jest pusty całkiem. Jaki jest sens istnienia, skoro myślisz, że masz racje?”